Bardzo długo zastanawiałam się czy powrócić na bloga.
Zadając sobie mnóstwo pytań, odpowiadałam jednoznacznie - to koniec.
Chwilę później wiedziałam, że popełniam błąd, to dlatego nie dodawałam nic.
Po ogromnym czasie nieobecności tutaj, stwierdzam, że to nie koniec. Chcę wrócić i zacząć dodawać zdjęcia, pisać i motywować.
Bardzo przepraszam za brak postów.
Sylwia
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wielki powrót czy koniec z blogiem?
Bardzo długo zastanawiałam się czy powrócić na bloga. Zadając sobie mnóstwo pytań, odpowiadałam jednoznacznie - to koniec. Chwilę później ...
-
Jest to już drugi post z serii Przegląd BM BRIDAL . Sklep już po drugim przeglądzie wydaje się być ani lepszy ani gorszy, po prostu zawart...
-
Hejka! Co tam u Was ciekawego słychać? Szczerze przyznam, że u mnie jest całkiem okej. Pomału dochodzę do siebie i zaczynam czuć się lep...
-
Cześć, Często na moim blogu pojawiają się posty o treści motywującej czy dającej dobre rady. Prawie w ogóle nie pojawiają się tutaj moje ...
Fajnie, że wracasz na bloga :D Trzymam kciuki za powrót i dużo motywacji do robienia wpisów ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję kochana!! ♥
UsuńTrzymam kciuki za powrót do systematycznego blogowania :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://artidotum.blogspot.com/
Hej, Sylwio :). Co tam słychać? Będą nowe wpisy? Jeśli perspektywa pracy nad notkami Cię przytłacza, możesz zawsze zmniejszyć ich ilość, nie rezygnując z bloga. Można sobie wyznaczyć np. nie tygodniowe (czy nawet miesięczne), ale roczne minimum, poniżej którego nie chce się zejść. Do tych kilku czy kilkunastu postów wpiętych w znacznie szersze ramy czasowe łatwiej Ci się będzie zmotywować :). Powodzenia :).
OdpowiedzUsuń